Na założenie własnej firmy decyduje się coraz więcej osób. Trudności ze znalezieniem pracy skłaniają do szukania innych rozwiązań. Poza tym różne dotacje dla młodych przedsiębiorców ułatwiają start pośród dużej konkurencji na rynku. Zanim jednak firma ruszy, trzeba się dobrze przygotować. Jednym z ważniejszych punktów jest lokal usługowy, który będzie służył za biuro i miejsce spotkań z kontrahentami. Można taki lokal kupić lub wynająć. Co się bardziej opłaca? Przeanalizujmy sytuację w Olsztynie.

Stolica Warmii i Mazur walczy z bezrobociem. Z tego powodu powstają programy aktywizujące skierowane do osób gotowych prowadzić własny biznes. Korzystając np. z dotacji z Urzędu Pracy, część dofinansowania można przeznaczyć na remont lokalu pod działalność gospodarczą. Jednak koszty najmu czy zakupu musi pokryć już przedsiębiorca. Za metr kwadratowy w olsztyńskim biurowcu średnio trzeba zapłacić 3,5 tys. złotych. Cena jest bardzo płynna, bo lokalizacja ma to ogromne znaczenie. Tak samo jak standardy budynku.

Niewielu młodych przedsiębiorców ma środki za zakup, wówczas pozostaje najpopularniejsza opcja – lokal do wynajęcia. Na cenę również wpływa miejsce najmu, jego wyposażenie i wielkość. Średnio jest to 30 zł za metr miesięcznie. Najkorzystniej dla handlowca byłoby wynająć nowoczesny lokal w centrum handlowym w samym centrum miasta, wtedy jest pewność, że będą klienci. Jednak często koszty przewyższają zyski, dlatego decyzję należy bardzo dokładnie przemyśleć, a najlepiej zrobić wstępny kosztorys.

Mniejsze firmy, szczególnie z branży informatycznej, nie są aż tak uzależnione od lokalizacji. Biura w Olsztynie bardzo często usytuowane są na obrzeżach miasta, np. w okolicach ul. Lubelskiej, gdzie ceny są nieporównywalnie niższe, a dojazd do takiego punktu nie jest kłopotliwy dla klienta. Co ważne, w takich branżach większość spraw załatwia się mailowo, a bezpośredni kontakt ograniczony jest do minimum, więc wynajmowanie drogiego biura w centrum nie jest potrzebne, bo tylko podnosi wydatki.